wtorek, 14 lutego 2012

Szalik - wąż

Szalik w kształcie węża, to chyba jedna z najbardziej pracochłonnych rzeczy, jakie wykonałam. Dlaczego? Rozwiązanie na końcu.


Wzorowałam się na tym szaliku, ale uznałam, że potrafię go zrobić sama i nie potrzebuję $5 na opis ;-)
Postanowiłam się też wyżyć artystycznie na zdjęciach tego szalika, więc powstało coś takiego:






Szalik od swojego oryginału różni się tym, że wokół szyi można go owinąć tylko raz. Nie sądzę, aby było konieczne podwójne owijanie. Dlaczego?
Popatrzcie jak wyglądała włóczka, z której go zrobiłam:


Dzięki niej jest dużo grubszy, bo w środku są wszelkie końcówki nitek i guzki.
Tak naprawdę więcej czasu spędziłam na tworzeniu włóczki niż samej pracy nad szalikiem. Już wiem, że nie zgodzę się na robienie rzeczy moro bez cieniowanej włóczki.
Możliwe, że powstanie jakiś opis dla was, ale na pewno wiele wody upłynie zanim to się stanie. Szalik nie jest trudny i to jest w nim najfajniejsze.

Doszłam ostatnio do wniosku, że każda stworzona przez nas rzecz ma swoją niepowtarzalną historię. Mieliśmy problemy z jej robieniem albo wręcz przeciwnie. Coś mogło się okazać technicznie niewykonywalne lub uznaliśmy, że nie taki diabeł straszny. Podczas szydełkowania oglądam zazwyczaj coś w postaci filmu, więc to też wpływa na moje myślenie o danej rzeczy. Dochodzą jeszcze do tego miejsca w jakich pracujemy i wiele innych czynników. Warto o tym mówić ;-)

29 komentarzy:

  1. Ciekawy szaliczek.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki kochaniutki i przytulaśny wąż! Cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie!!!!szalik jest rewelacyjny szkoda ze nie zrobilas od razu opisu w trakcie jego produkowania,normalnie jak moja córka go zobaczyla to byla zachwycona i chciala zeby jej taki zrobic ale nie mam schematu ani opisu wiec nie umiem,a Ty Kasiu jestes bardzo pomyslowa-supere:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opis powstał, bo zawsze zapisuję, jeśli robię coś nowego. Potrzebna będzie tylko wena do przelania go z papieru na ekran.
      Dziękuję serdecznie :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Twój chłopak ma z Tobą dobrze. Spełniasz każde jego życzenie. :D Szalik genialny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he, dlatego powinien uważać, jak mówi, że coś mogłabym zrobić, bo może akurat nie potraktuję tego jako żart ;-)
      Dziękuję serdecznie :)

      Usuń
  5. Super!!! Tylko uważaj, bo to może boa dusiciel:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :)
      Jak dotąd nikogo nie udusił. Na szczęście.

      Usuń
  6. Ty to zawsze coś ciekawego wymyślisz :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczny i bardzo pomysłowy!:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ten szalik! ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo! naprawdę podziwiam i zazdroszczę talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny!!!
    Najbardziej podziwiam Cię za stworzenie na potrzeby tego szalika włóczki w odpowiednich kolorkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :)
      Tworzenie włóczki to dosyć ciekawa sprawa i raczej nie polecam xD

      Usuń
  11. Prezenty robione ręcznie są nie typowe i mają na pewno i wartość sentymentalną i swoją historię. Przykro mi jest, że trafiłam do takiej rodziny (moi teściowie itp.), którzy cenią wartość prezentu na podstawie kosztów na niego poniesionych. Wypasiony jest Twój szaliczek :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można kupić super drogą włóczkę i wartość szalika wzrośnie. :-)
      Dziękuję serdecznie :)

      Usuń
  12. Jesteś niezwykłą projektantką - rewelacja ten szalik. Moim zdaniem zamiast wiązać można było spróbować nitkę z tyłu, może było by Ci łatwiej.
    Zgadzam się że każdy wykonany przedmiot ma swoją duszę, ja akurat od pewnego czasu oglądam przy wszelkiego rodzaju robótkach Ostry Dyżur od pierwszego sezonu, tak się wciągnęłam że bez tego robota mi nie idzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie. Jesteś pierwszą osobą, która nazwała mnie projektantką. Zastanawiałam się nad przekładaniem włóczek, ale nie wyobrażałam sobie tego za bardzo. Osiągnęłabym pewnie ten sam efekt grubości, ale nie byłoby już tej "spontaniczności" w zmianie kolorów.
      Hehe, też nie potrafię robić, gdy moich myśli coś szczególnego nie zajmuje. Od razu chce mi się spać no chyba, że projekt wymaga dużego mojego zainteresowania, bo np. jest to coś nowego i dosyć skomplikowanego. Dawno już coś takiego robiłam :D
      Pozdrawiam.

      Usuń
  13. ale śliczny:) pomysł rewelacja!

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj o podaniu swojego e-maila, gdy komentujesz anoninomo, lub napisz e-mail na kasiulkowe@gmail.com

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...