Od jakiegoś czasu marzyłam o kardiganie z "długimi bokami". (Wie ktoś jak to się nazywa fachowo?)
Wydawało mi się, że to robótka jedynie na druty, bo przy szydełkowym swetrze może być problem z mało lejącymi się bokami i wielkim zużyciem włóczki.
Znalazłam schemat na jakiejś rosyjskiej stronce właśnie takiego sweterka, na który potrzeba było 300 g włóczki. Jakaś kosmicznie mała ilość. Uwierzyłam zapewnieniom, a mając 450 g włóczki zaczęłam robić sweterek dużym szydełkiem i jakimś dziwnym wzorem. Zakończyłam jego etap na kilku rzędach, bo uznałam, że nie takiego efektu pożądam, a wzór wcale mi się nie podoba.
W końcu wymyśliłam własny wzór i bazując na poprzednim wykroju sweterka zaczęłam dziergać główną część od dołu. Cały czas nie wiedziałam, na ile wystarczy mi włóczki... Doszłam do wniosku, że koniecznie chce mieć długie rękawy, a długość wdzianka będzie taka jaką się uda zrobić. Wydziergałam rękawy, przy których się strasznie namęczyłam, a przecież niedawno sama Wam mówiłam jak je zrobić :D
W końcu rękawki były gotowe, a dzierganie sweterka kontynuowałam od góry. Cudownym trafem okazało się, że mojej włóczki wystarczyło na cudownej długości sweterek.
Teraz troszkę danych technicznych:
szydełko to 3 mm,
zużyłam około 450 g włóczki, a może 550? Muszę zważyć sweterek.
Mój rozmiar to 36, ale tak naprawdę najważniejsza jest odległość naszych ramion - to główny wymiar sweterka poza rękawami.
Wzór to słupki w "kępkach" po trzy. Nie chciałam mieć zwykłego płaskiego wzory słupków. Wiedziałam, że przed wiatrem nic mnie nie uchroni, więc pozwoliłam sobie na małe dziury :)
Przy kołnierzu oraz na dołach machnęłam mini wzorek z jednego rzędu "grzecznych" słupków, rzędu małych pęczków i na koniec grzeczne słupki. Troszkę rozciągnęłam wzór, aby było lepiej widać.
Całość obrobiłam słupkami.
Chyba żadne ze zdjęć nie oddaje koloru takim, jakim jest on w rzeczywistości. W ogóle tego nie rozumiem... Jest on jednym z moich ulubionych kolorów, a nie chce współpracować z aparatem całkiem jakby był fioletem. Znalazłam bluzkę, która oddaje mniej więcej ten kolor. Link do źródła.
Mam w planach napisać dla Was jakieś rady dotyczące takiego fasonu sweterka. Jesteście ciekawe? :)
Tak jestem bardzo ciekawa Twoich porad, więc będę wdzięczna za te dotyczące swetra.
OdpowiedzUsuńKolor swetra podkreśla Twoją urodę, jak dla mnie jesteś idealną Panią Jesień :)
Dziękuję :) Widzę, że porady muszę napisać :)
UsuńCo do typu urody, to ostatnio pewna miła kobietka testowała na mnie swoje umiejętności określania typów urody (no dobra, to ja chciałam, żeby mi powiedziała, jakie kolory powinnam nosić) i jakaś jesień to wyszła. Ważne, że mniej więcej wiem, co mi powinno pasować :)
Jest piękny!!!!
OdpowiedzUsuńBa-Nie pytaj tylko opisz jak i co :D
Też "ogoniasty" (tak nazywam ten fason) chodzi za Mną. A w ogóle kiedy Ty to wszystko robisz? Wpisy na blogu, dzierganie, to pewnie nauka już poszła całkiem w kąt:D Nie mówiąc już o chłopaku :DDD
Aktualnie sobie leżę i odpowiadam na Wasze komentarze w ramach przerwy w szydełkowaniu.
UsuńNauka się zacznie dopiero od października, a że egzamin wrześniowy zdałam, to mogę się przyznać, że w ramach nauki dziergałam to, czego dziergać za bardzo nie lubię, żeby nie mieć zbyt dużych wyrzutów sumienia :))
Staram się po prostu nie marnować czasu - ot cała filozofia.
Super sweterek wydziergałaś i do tego mój ulubiony kolor:)
OdpowiedzUsuńSweterek jest piękny widziałam w realu. A chciałam zwrócić uwagę- nie siedzi się na cemencie.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSiedziałam tak tylko koniuszkiem tyłeczka ;)
wygląda rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńsuper , mi też się taki fason bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńŚliczny wyszedł ci ten sweterek :) Wierzę, że kolor jest w rzeczywistości ładniejszy, bardziej zielony. Ślicznie w nim wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
fajny kardigan Ci wyszedł! A ja mysle o tej kuli z tyłu! Może ja opleść koralikami?:)
OdpowiedzUsuńTo byłoby dosyć ciekawe przedsięwzięcie :)
UsuńŚliczny sweterek i pasuje do Ciebie w 100% :)
OdpowiedzUsuńWspaniały !
OdpowiedzUsuńJest po prostu idealny. Wszystko mi się w nim podoba. No i idealnie pasuje do Ciebie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny sweterek, a kolor wprost idealny dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńCałkiem miły sweterek i ciekawy fason. Najlepiej wychodzą właśnie takie swetry, kiedy robi się je spontanicznie, wymyślonym przez siebie wzorem. Więcej satysfakcji i radość, że drugiego takiego nikt nie ma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ostatnio jakoś tak mam, że ciężko mi się zdecydować na jakiś konkretny wzór znaleziony w sieci, bo zawsze mi coś nie pasuje i zaczynam kombinować...
UsuńJak już mam robić, to tak, żebym w tym później chodziła :)
No proszę jak ślicznie wyszedł! Jestem pełna podziwu - póki co drutami tylko pracuję, ale wierzę, że na szydełko też nadejdzie czas.
OdpowiedzUsuńIle czasu zajęło Ci, Kasiu zrobienie tego sweterka? Liczyłaś?
pozdrawiam
Monia
Dziękuję :) Na drutach ten sweterek powinien wyjść jeszcze lepiej!
UsuńPierwszą rzecz, jakiej czas robienia liczyłam, były kapcie czołgi. Myślę, że gdybym robiła sweterek codziennie, to w tydzień bym zdążyła po 4-5 godzin dziennie.
Kapitalny sweterek! Bardzo mi się podoba w szczególności pomysł z inwencją własną. Widać, że było warto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Taki sweter z długimi połami już od dłuższego czasu za mną chodzi. Super Ci wyszedł i wzorek też bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o Twoje odczucia co do samej roboty to zawsze takie uwagi są mile widziane :)