Kopalnia talentów ---> Kotbury

Jak dobrze, że udało mi się znaleźć Anię! Tzn... dokładniej to znalazłam bloga Kotbury, którego Ania prowadzi. Czym mnie urzekł? Przede wszystkim prostotą i cudownymi zdjęciami pełnymi artyzmu :) Oczywiście... Ania tworzy cudowne prace na szydełku! Zapraszam do wywiadu z nią.

Co robisz, aby zabić nudę?
Sama jestem ciekawa, co bym wtedy robiła. Nie mam okazji się przekonać o tym, a nawet chciałabym, aby doba była dłuższa. Jest tyle do zrobienia i nauczenia się :-)

Jak wyglądały początki Twojej przygody z rękodziełem?
Potrzeba tworzenia była we mnie od zawsze. Odkąd sięgam pamięcią towarzyszyły mi kredki, papiery i nożyczki, modelina. Trochę później zaczęłam szyć, szydełkować, haftować. Jeszcze później robić biżuterię. Z wielką przyjemnością odkrywam nowe techniki.

Pierwsze kroki  z szydełkiem stawiałam pod okiem mojej siostry gdy miałam  jakieś 7 lat, robiąc kilometry łańcuszka. Z czasem rozwijałam swoje umiejętności, robiłam szydełkowe bluzki, kamizelki i sukienki.
Po latach wróciłam do szydełkowania. Zafascynowały mnie dziergane pledy i poduszki i tak zaczęła się od nowa moja przygoda z szydełkiem.

Jaką najdziwniejszą rzecz udało Ci się stworzyć?
W czasach szkoły średniej szydełkowe kamizelki do samej ziemi, które jeszcze samodzielnie farbowałam.

Kogo najbardziej cieszą Twoje zdolności i Twoje prace?
Najbardziej zadowolone są moje córki, obdarowywane zabawkami, torebkami, poduszkami mojego autorstwa. Moje koty, które najbardziej lubią wylegiwać się wśród kłębków wełny.
Osoby, które u mnie kupują i od których dostaję wiadomości pełne miłych słów, gdy moje koce czy poduszki zdobią ich domy.

Co byś zrobiła, gdybyś wiedziała, że to na pewno się uda?
Już to robię, dzielę się moja pasją do szydełkowania. Jestem autorką bloga, prowadzę warsztaty szydełkowe. Sprawia mi to przyjemność, bo robię to, co kocham.

Kotbury czeka na Wasze odwiedziny :) Miłego spędzania czasu na tym fascynującym blogu z utalentowaną szydełkomaniaczką.