żabcia dla Marceli

Długo już pewna dobra duszyczka o imieniu Marcela prosiła mnie o coś szydełkowego i w końcu doczekała się na moją wenę. Nie jest to coś szczególnego, a zdjęcia też wyszły nie za ciekawie, ale i tak Wam pokażę. ;-)
Będzie służyła za brelok do kluczy.

Kolory najlepiej oddaje chyba ostatnie zdjęcie.


Korzystałam z tego opisu. Jest świetny dla osób początkujących. Ja korzystałam z niego wiele razy i jak widać, nadal lubię do niego powracać.


eve-jank, Beti, Katarzyna, Fellixa, dziękuję serdecznie :-)
kachazet, dzięki. He he. Właścicielka widziała jak ją robiłam i mówiła (nie wiedząc, że jest dla niej), że ładna, słodziutka i że się podoba. ;-) Potem jej oświadczyłam, że jest dla niej. Taki mały fortel. :D
Beaśka, oczywiście, że pamiętam. Świetna bajka. Przypomina mi się zawsze jeden odcinek: jak to Kulfona wciągnęło do gazety, bo czytał przy jedzeniu. :-)
alex, dzięki za pochwały. Znalazłam dla Ciebie takie stronki:
stronka 1
stronka 2
stronka 3
stronka 4
stronka 5
Może się przydadzą. ;-)
visana, dziękuję, a co do reszty, to posłałam do Ciebie e-maila.
Ania, dziękuję. Napisałaś o tym czekaniu, a ja się poczułam jak jakaś artystka, której humory trzeba znosić. Oczywiście, że możesz z nich korzystać.
atteo, z tego, co wiem, to nie, ale kto wie - może się jakiś śmiałek znajdzie. ;-) Dziękuję.
nadim, obawiam się, że zrobienie Kulfona przerasta moje aktualne zdolności, ale może za kilka lat. ;-)