Oj... sporo ta torebka przeleżała w moim pudełku z rzeczami do dokończenia zanim otrzymała podszewkę.
Kupiłam swego czasu włóczkę. Było jej mało, więc mogłam zrobić jedynie torebkę, a jak wiadomo: u Kasi nigdy dość szydełkowych torebek :)
Taka zwykła, kwadratowa ona jest ze słupków reliefowych, jakimś dużym szydełkiem robiona (oczywiście nie pamiętam jakim, ale stawiam nawet na 8 mm). Pasek to rząd półsłupków zszyty żyłką, bo nie miałam pasującej nitki :) W środku jest przeciągnięta jakaś włóczka, żeby mi się rączka nie rozciągnęła.
Kompletnie nie wiem, co to za włóczka, ale jest dosyć charakterystyczna, więc pewnie ją rozpoznacie.
Najważniejsze jest to, że sama uszyłam do niej podszewkę na maszynie :) To moja pierwsza podszewka, ma aż dwie kieszenie. Jedna z nich oraz cała torebka będzie zapinana na zatrzaski, ale muszę je jeszcze kupić i wszyć. Druga kieszonka ma pomieścić mojego smartphone'a, który nie powinien obijać się o klucze inne temu podobne rzeczy.
Jestem dumna z mojej podszewki (szyłam ją ze skrawków materiału :), ale jeśli jakieś wprawne oko krawcowej wypatrzy haniebne błędy, to proszę o ich wytknięcie.
Ostatnie zdjęcie ma pokazywać w miarę rzeczywiste kolory użytej włóczki.
E tam zwykła, wszystko co robisz jest niezwykłe!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna torebeczka i do jeansów będzie pasować idealnie. Też mam kilka torebek których nie pokazuję, bo nie mogę się wziąć za uszycie podszewek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Fajne kolorki :) W sam raz na jesień :)
OdpowiedzUsuńKrawcową nie jestem więc nic Ci nie będę wytykać, bo myślę ,że w tym temacie wszystko jest ok:)torebka fajna i jak mówisz nigdy ich dość:)
OdpowiedzUsuńFajna i wydawałoby się, że prosta torebka :)
OdpowiedzUsuńZwykła stała się niezwykłą. Z podszewką do torebki to i ja mam kłopoty.Często odkładam wykończenie torebki na później... Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTorebka ale wcale nie taka zwyczajna. Piękna :)
OdpowiedzUsuń