Witam Was niedzielnie :)
Niektórzy zachwycają się wiosenną pogodą, u innych już zima, a w Krakowie raczej jesień. Jakby nie było super ciepłe czołgowe kapcie na pewno się przydadzą zmarzluchom i fanatykom militariów. Dzisiaj pokażę Wam cztery pary kapci, które powstały pod koniec starego roku.
Jak widać, różnią się wielkością ze względu na rozmiary (od 42 do 44). Aktualnie dziergam takie na stopę 45/46 :)
Kapcie wykonuję z włóczki Benia. Zużywam około 4-5 motków szydełkiem 4,5 mm. Są ciepłe dzięki wypełnieniu. Mają podeszwę podszytą skórką. Więcej o ich robieniu przeczytacie w tym poście.
Jak Wam się podobają? Macie jakieś propozycje udoskonaleń?
świetne )
OdpowiedzUsuńśliczne są ♥ super pomysł na prezent :) pewnie każdego by zachwyciły *-*
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają, ale są pewnie pracochłonne... Ile trwa zrobienie jednej pary? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGdybym tak dziergała od świtu do późnego wieczoru, to w trzy dni bym się wyrobiła.
Pozdrawiam i ja :)
Zapewne wymarzone dla lubujących się w militariach:)
OdpowiedzUsuńsą ekstra :))
OdpowiedzUsuńbomba!!! sama bym się na takie skusiła ;-)
OdpowiedzUsuńBombowe są!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne kapcie :-)
OdpowiedzUsuńbardzo militarnie u Ciebie Kasieńko, ale w sumie to nic nowego:)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńmam pytanie : czy te gąsienice wytrzymają sto kilo !!!pozdrawiam serdecznie :):):)
OdpowiedzUsuńHaha :) Podoba mi się ta logika :D na szczęście te czołgi są trochę "niesprawne" i jeżdżą na podwoziu, więc na pewno wytrzymają :D
UsuńHIHIHIH super armia :) Mojemu by się przydały takie kapciochy, bo czasem gra w grę World of Tank :P
OdpowiedzUsuńBUZIAK :*
Jak zwykle masz rewelacyjne pomysły, papcie są odjazdowe:))
OdpowiedzUsuńrewelacyjne kapciochy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuuper :):):)
OdpowiedzUsuń