sobota, 26 stycznia 2013

Kopalnia talentów ---> Agnieszka i jej "kosz kwiatów"

Miałam obawy, co do tego, czy ktokolwiek będzie chciał, żebym o nim pisała. Dzisiaj możecie czytać już o czwartej osobie, którą wybrałam do tej "akcji" i napisałam tylko do czterech osób, więc żadna mi nie odmówiła  : )






Dzisiaj chciałabym, abyście poznali Agnieszkę, której zdolnej palce tworzą przepiękne kwiaty z krepy oraz cudowne kosze (czy inne rzeczy) z papierowej wikliny. Ta utalentowana osóbka pokazuje swoje prace w koszu kwiatów.

Najważniejsze cytaty z wywiadu:
  • "Niektórzy myśleli, że to prawdziwe..."
  • "Najważniejszy jest dla mnie uśmiech osoby, która odbiera zamówienie."
  • "Moje ręce nie nadążają za pomysłami."
Zapraszam do przeczytania całości :)




Czym się zajmujesz?
Najpierw zajmuję się domem, mężem i moją dwójką dzieciaków :)) A potem, gdy już wszystko zrobione i dzieciaki już śpią mam czas, by tworzyć. Moją pasją jest przede wszystkim papierowa wiklina i kwiaty z krepy, choć nie ukrywam, że próbuję również i innych rzeczy np. haftu matematycznego.




Jak to się zaczęło?
Zawsze lubiłam coś robić. Gdy próbowałam sobie kiedyś przypomnieć rzeczy, które zrobiłam to trochę się tego uzbierało - makrama, szycie, szydełkowanie, robienie na drutach. Ale to było kiedyś... Od pięciu lat nie pracuję zawodowo i zaczęłam szukać czegoś co mogłabym robić w domu. Pewnego dnia spróbowałam zrobić kwiaty z krepy. Jako pierwsze powstały stokrotki, które, nie ukrywam, bardzo wszystkim się podobały i niektórzy myśleli, że to prawdziwe. To zmotywowało mnie do dalszej pracy. Początkowo układałam kompozycje z kwiatów w metalowych osłonkach na szklanki, no ale zaczęło ich brakować :)) Koleżanka podpowiedziała mi, że sama mogłabym sobie robić koszyczki z papierowej wikliny. I tak to się zaczęło :)) Najpierw były małe, potem większe i niekoniecznie w okrągłym kształcie koszyczka :))




Co uważasz za swój największy sukces?
Za swój największy sukces uważam to, że niedługi czas po tym, jak zaczęłam robić rzeczy z papierowej wikliny, założyłam własnego bloga i, że każdego dnia podwaja się liczba osób odwiedzających go i, że po niespełna pół roku od założenia bloga liczba wyświetleń stron przekroczyła 27000 :))




Co i dla kogo najchętniej tworzysz?
Każda rzecz, którą robię jest jedyna w swoim rodzaju i dlatego cieszy mnie każda praca, którą mam wykonać. Najważniejszy jest dla mnie uśmiech osoby, która odbiera zamówienie :) Tak samo cieszyłam się z jednego kwiatka, który miałam zrobić dla koleżanki, która położyła go w kuchni i za każdym razem uśmiecha się na jego widok, jak i z 75 róż, które robiłam dla pewnego pana na urodziny :))




Skąd czerpiesz inspiracje do nowych prac?
Najczęściej z głowy :)) Czasem przeglądając internet lub czasopisma (niekoniecznie związane z rękodziełem) wpadnie mi do głowy jakiś pomysł i nieraz mam ich tyle, że śmieję się, że moje ręce nie nadążają za pomysłami :))




Na koniec przypominam adres bloga Agnieszki: kosz kwiatów.
  • Jak Wam się u niej podoba?
  • Jakie inne pytania chcielibyście, abym zadawała utalentowanym osobom?


11 komentarzy:

  1. to naprawdę wygląda jak prawdziwe..! zdolne rączki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wywiad i kolejna zdolna dziewczyna,byle tak dalej,buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  3. niesamowite dzieła:) zdolna dziewczyna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaraz do niej zajrzę, zawsze chciałam spróbować wikliny!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja caly czas myslalam,ze te stokrotki sa zywe!! Agnieszka ma je w swoim profilu,w zyciu bym nie powiedziala,ze sa z krepy! Agnieszka to bardzo utalentowana osoba,obserwuje jej bloga od dawna,zaskakuje pomyslami oraz wykonuje wszystko perfekcyjnie...jest niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaglądam do Agnieszki od pewnego czasu i przyznaję... ciężko przejść i nie zachwycić się nad jej pracami. Są wspaniałe, bardzo starannie wykonane i z sercem.
    PS. Rewelacyjny wywiad! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! niesamowite..rzeczywiście wyglądają, jak prawdziwe!! :)
    podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Agnieszka jest bardzo zdolna i skromna. Można się o tym przekonać , gdy się ją spotka w realu. Ala

    OdpowiedzUsuń
  9. Stokrotki Agnieszki w realu rzeczywiście wyglądają jak żywe. Nabrało się sporo osób. Przyniosła je na spotkanie Stowarzyszenia Odkryj Talent i postawiła na stoliku. Dopiero po dłuższym czasie ktoś zawołał " to one nie są prawdziwe" :-)
    A ostatnio zaskoczyła mnie hiacyntem. Niby wiem że robi papierowe cuda, ale w pierwszej chwili myślałam.... że pokazuje mi prawdziwego kwiatka. Dopiero jak podeszła bliżej "wydało się"
    Wywiad super - cała prawda o Agnieszce :-)
    pozdrawiam wszystkie talenty

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też do Agi zaglądam i podziwiam wszystkie jej prace.A kwiatki nie jednego już zaskoczyły swoim pięknem i wyglądem żywych.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem szczęśliwą posiadaczką krokusów wykonanych przez Agnieszkę :) I potwierdzam wszystkie pochwały: śliczne, starannie wykonane, i dłuuuugo się trzymają. A jakie Aga robi kosze z różami... to jest dopiero mistrzostwo świata ! :)

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj o podaniu swojego e-maila, gdy komentujesz anoninomo, lub napisz e-mail na kasiulkowe@gmail.com

Zobacz także:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...