Mówiłam, że szukam inspiracji wielkanocnych? :)
Czasami zamówienia są zbyt przytłaczające, bo klient chce "już", a ja potrzebuję weny. Z drugiej strony ta wena może zbyt późno przyjść. W ramach takiego umilania i robienia zamówień powstała trzydniowa (nie robiłam jej przez całe trzy dni, oczywiście) serwetka z pomarańczowego kordonka - Kaja bodajże, dokładnie cały motek zużyłam :)
Wzór, z którego korzystałam (zmieniłam zakończenie :)
(kliknij prawym przyciskiem na zdjęcie i wybierz: "otwórz w nowej karcie", aby wyświetlić obrazek w pełnym rozmiarze)
świetna ta serwetka :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo ładna-dostałam ją. Jeszcze raz dziekuję-mama Kasi.
OdpowiedzUsuńCudna :-) Piękny kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczna ta serwetka :)
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja !!!
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moje candy: http://sen-o-piwonii.blogspot.com/
Serwetka przecudowna :)
OdpowiedzUsuńŚliczna:)p.s. nie wiem czy tylko mnie,ale jak Twoją stronę przeglądam to się przycina i ciężko mi oglądać:(
OdpowiedzUsuńTy to masz talent Dziewczyno!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, kurczaki wyszły świetnie:D
OdpowiedzUsuń