To już pewnie ostatni mój post przed wyjazdem do Krakowa.
Bluzeczka powstawała przez długi okres czasu, ale sama praca nad nią nie zajęła wielu godzin. Schemat chyba wszystkim znany, a jeśli nie, to proszę mówić, to podrzucę. ;)
Część drutową wykonała moja mama, bo ja zdecydowanie nie przepadam za tą formą rozrywki.
Zdjęcie ostatnie zdecydowanie najbardziej oddaje prawdziwe kolory. Używałam aparatu w telefonie, więc ich jakość pozostawia wiele do życzenia.
Zaległą pracą, która wreszcie doczekała się swoich "pięciu minut" jest królik z długimi uszami. ;-) Dosyć duży z niego miś, bo ma 55 cm razem z uszami.
Opis:
ta Magda, to moja trzecia bluzeczka. Z niej jestem najbardziej zadowolona, ale to nie jest szczyt moich marzeń :) Spróbuj robić duże rzeczy z elementów i dużym szydełkiem, żeby szybko ubywało.
Dziękuję za pochwały.
ciapara, miło, że zauważyłaś. :D A tak naprawdę to zostawiłam tam miejsce, żeby wpisać wartość i zapomniałam. Już poprawiam.
alex , dziękuję :)
Szydełkowe czary-mary, dziękuję bardzo ;-)
Mała Gosia,jutro wyjeżdżam do Krakowa na studia na PK. :D Ale na AGH bardzo dużo ludzi z mojej klasy jest z liceum ;-)
Dzięki za pochwały. :)
piękny wzór bluzeczki (ja mam na swoim koncie tylko 1 ubraniową rzecz zrobioną na szydełku - nie mam cierpliwości do takich większych prac, ale muszę się jakoś przemóc) króliczek śliczny
OdpowiedzUsuńten zajac ma 1 cm... zaraz tu kojtne na serce :-) ciapara
OdpowiedzUsuńJa też taki bezrękawnik machnęłam, to był mój pierwszy i rzeczywiście fajnie się go robi! No ale ja machnęłam "niby ściągacz szydełkowy" i cały czas się zbieram żeby go przerobić na druty...
OdpowiedzUsuńA królik odjazdowy!
Sliczna bluzeczka , a króliczek super
OdpowiedzUsuńŚwietna tuniczka :) i kolor fajny, a co do drutowego dołu można go zastapić na przyszłosc szydełkowa imitacją niezgorsza od orginału ;)
OdpowiedzUsuńJak bedziesz w krakowie ( studiujesz tu ?, no chyba nie na AGH bo ja tam bede miec praktyki :P ) to koniecznie trzeba isę spotkac :D
Dzięki za opis!
OdpowiedzUsuń