Dzisiaj chciałabym, abyście poznali Agnieszkę, której zdolnej palce tworzą przepiękne kwiaty z krepy oraz cudowne kosze (czy inne rzeczy) z papierowej wikliny. Ta utalentowana osóbka pokazuje swoje prace w koszu kwiatów.
Najważniejsze cytaty z wywiadu:
- "Niektórzy myśleli, że to prawdziwe..."
- "Najważniejszy jest dla mnie uśmiech osoby, która odbiera zamówienie."
- "Moje ręce nie nadążają za pomysłami."
Czym się zajmujesz?
Najpierw zajmuję się domem, mężem i moją dwójką dzieciaków :)) A potem, gdy już wszystko zrobione i dzieciaki już śpią mam czas, by tworzyć. Moją pasją jest przede wszystkim papierowa wiklina i kwiaty z krepy, choć nie ukrywam, że próbuję również i innych rzeczy np. haftu matematycznego.
Jak to się zaczęło?
Zawsze lubiłam coś robić. Gdy próbowałam sobie kiedyś przypomnieć rzeczy, które zrobiłam to trochę się tego uzbierało - makrama, szycie, szydełkowanie, robienie na drutach. Ale to było kiedyś... Od pięciu lat nie pracuję zawodowo i zaczęłam szukać czegoś co mogłabym robić w domu. Pewnego dnia spróbowałam zrobić kwiaty z krepy. Jako pierwsze powstały stokrotki, które, nie ukrywam, bardzo wszystkim się podobały i niektórzy myśleli, że to prawdziwe. To zmotywowało mnie do dalszej pracy. Początkowo układałam kompozycje z kwiatów w metalowych osłonkach na szklanki, no ale zaczęło ich brakować :)) Koleżanka podpowiedziała mi, że sama mogłabym sobie robić koszyczki z papierowej wikliny. I tak to się zaczęło :)) Najpierw były małe, potem większe i niekoniecznie w okrągłym kształcie koszyczka :))
Co uważasz za swój największy sukces?
Za swój największy sukces uważam to, że niedługi czas po tym, jak zaczęłam robić rzeczy z papierowej wikliny, założyłam własnego bloga i, że każdego dnia podwaja się liczba osób odwiedzających go i, że po niespełna pół roku od założenia bloga liczba wyświetleń stron przekroczyła 27000 :))
Co i dla kogo najchętniej tworzysz?
Każda rzecz, którą robię jest jedyna w swoim rodzaju i dlatego cieszy mnie każda praca, którą mam wykonać. Najważniejszy jest dla mnie uśmiech osoby, która odbiera zamówienie :) Tak samo cieszyłam się z jednego kwiatka, który miałam zrobić dla koleżanki, która położyła go w kuchni i za każdym razem uśmiecha się na jego widok, jak i z 75 róż, które robiłam dla pewnego pana na urodziny :))
Skąd czerpiesz inspiracje do nowych prac?
Najczęściej z głowy :)) Czasem przeglądając internet lub czasopisma (niekoniecznie związane z rękodziełem) wpadnie mi do głowy jakiś pomysł i nieraz mam ich tyle, że śmieję się, że moje ręce nie nadążają za pomysłami :))
Na koniec przypominam adres bloga Agnieszki: kosz kwiatów.
- Jak Wam się u niej podoba?
- Jakie inne pytania chcielibyście, abym zadawała utalentowanym osobom?
to naprawdę wygląda jak prawdziwe..! zdolne rączki :-)
OdpowiedzUsuńSuper wywiad i kolejna zdolna dziewczyna,byle tak dalej,buziaki.
OdpowiedzUsuńniesamowite dzieła:) zdolna dziewczyna:)
OdpowiedzUsuńZaraz do niej zajrzę, zawsze chciałam spróbować wikliny!
OdpowiedzUsuńA ja caly czas myslalam,ze te stokrotki sa zywe!! Agnieszka ma je w swoim profilu,w zyciu bym nie powiedziala,ze sa z krepy! Agnieszka to bardzo utalentowana osoba,obserwuje jej bloga od dawna,zaskakuje pomyslami oraz wykonuje wszystko perfekcyjnie...jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńZaglądam do Agnieszki od pewnego czasu i przyznaję... ciężko przejść i nie zachwycić się nad jej pracami. Są wspaniałe, bardzo starannie wykonane i z sercem.
OdpowiedzUsuńPS. Rewelacyjny wywiad! :)
Wow! niesamowite..rzeczywiście wyglądają, jak prawdziwe!! :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam!
Agnieszka jest bardzo zdolna i skromna. Można się o tym przekonać , gdy się ją spotka w realu. Ala
OdpowiedzUsuńStokrotki Agnieszki w realu rzeczywiście wyglądają jak żywe. Nabrało się sporo osób. Przyniosła je na spotkanie Stowarzyszenia Odkryj Talent i postawiła na stoliku. Dopiero po dłuższym czasie ktoś zawołał " to one nie są prawdziwe" :-)
OdpowiedzUsuńA ostatnio zaskoczyła mnie hiacyntem. Niby wiem że robi papierowe cuda, ale w pierwszej chwili myślałam.... że pokazuje mi prawdziwego kwiatka. Dopiero jak podeszła bliżej "wydało się"
Wywiad super - cała prawda o Agnieszce :-)
pozdrawiam wszystkie talenty
Ja też do Agi zaglądam i podziwiam wszystkie jej prace.A kwiatki nie jednego już zaskoczyły swoim pięknem i wyglądem żywych.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJestem szczęśliwą posiadaczką krokusów wykonanych przez Agnieszkę :) I potwierdzam wszystkie pochwały: śliczne, starannie wykonane, i dłuuuugo się trzymają. A jakie Aga robi kosze z różami... to jest dopiero mistrzostwo świata ! :)
OdpowiedzUsuń