Dzisiejszy wywiad opóźniony lekko z powodu spotkania u Beaty. Było cudownie!
Bez zbędnej paplaniny (pogadam innym razem o tym) przechodzimy do poznania Krystyny, która wraz z Martą prowadzi bloga Magiczne Sploty.
Czym się zajmujesz?
Moja największą pasją już od wielu lat jest robienie na drutach, szydełku oraz haftowanie, a w pozostałym wolnym czasie czytanie książek.
Jak to się zaczęło?
Pierwsze kroki rękodzielnictwie stawiałam już w szkole podstawowej dzięki lekcjom ZTP (kto pamięta ten skrót?). Robótki na drutach pokochałam będąc na studiach , nie pytajcie kiedy to było J, gdy poznałam piękne dzieła wykonywane tą techniką przez studentki z Wietnamu, mieszkające ze mną w akademiku w Łodzi. Początkowo ograniczyłam się do robienia swetrów i bluzek, były to czasy pustych półek sklepowych, a w Łodzi miałam dostęp do odpowiednich włóczek.
Co uważasz za swój największy sukces?
W życiu największym moim sukcesem jest dwójka dorosłych dzieci. Jeżeli chodzi o robótki to każda nowa ukończona rzecz jest małym sukcesem. Wielką radość daje mi również poznawanie nowych technik czy wzorów, które mogę wykorzystać przy tworzeniu maskotek czy serwetek. Z kolei sukcesem jest też uśmiech pociech znajomych kiedy trzymają w ręku pluszaka zrobionego przeze mnie.
Co i dla kogo najchętniej tworzysz?
Najchętniej wykonuję ubrania i drobiazgi dla córki, która zasypuje mnie pomysłami na nowe „projekty”. Lubię też wydziergać maskotki dla maluchów.
Skąd czerpiesz inspiracje do nowych prac?
Pomysłów szukam w gazetach, Internecie, a także lubię pomysły podsuwane mi przez Martę. Ostatnio udało mi się "zdobyć" wyszperane na strychu czasopisma sprzed lat, gdzie znalazłam rzadko spotykany wzory serwetek.
O czym marzysz?
O własnej przytulnej kawiarence z półkami pełnymi książek i motków wełny, w której od wejścia będą witać gości dźwięk nastrojowej muzyki oraz unoszący się w powietrzu aromat świeżo zaparzonej kawy, a przy stolikach słychać będzie rozmowy o szydełkowaniu oraz ostatnio czytanych kryminałach.
Jeszcze raz zapraszam na bloga Magiczne Sploty i śmigam odpoczywać :)
Najbardziej urzekł mnie żółty stworek i zebra w ogrodniczkach.
OdpowiedzUsuńByłoby miło rozgościć się w Waszej wymarzonej kawiarence :o) dlatego - życzę realizacji marzeń i serdecznie pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńO widzę zebrę Zou, ulubionego bohatera mojej córci :)
OdpowiedzUsuńśliczne te buciki dla maluszka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Ale superowe są te pracy wszystkie bez wyjątków.EXSTRA !!!!!!
OdpowiedzUsuńmnie najbardziej rozbawiły te "rozdeptane" stworki!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne prace oraz... marzenia :) Oby się spełniły!!!
OdpowiedzUsuńUrzeka mnie w tych pracach staranność wykonania, widać włożone serce w ich wykonanie. Na bloga zajrzę z przyjemnością, bo zaciekawiły mnie maskotki, moje córcie chciałyby takie na szydełku, może uda mi się zrobić podobne?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękujemy bardzo za publikację wywiadu i przemiłe komentarze!
OdpowiedzUsuńAż chce się tworzyć dalej po przeczytaniu tak super pochlebnych opinii.
Pozdrawiamy serdecznie!
O tak dziewczyny tworzą cuda.. nie raz miałam okazję się przekonać :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne prace :)
OdpowiedzUsuń