Moja dobra koleżanka 31 sierpnia miała urodziny. Na szybko machnęłam dla niej "smutaska". Mniej więcej w ten sposób "uczyłam się" na kochaną statystykę :)
Koleżanka misiem jest zachwycona. Nie wiem, czemu od razu powiedziała, że to wiewiórka :D Wiewiór Wojtek (tak mu na imię) prezentuje swoje smutne, pełne żalu oczy i mówi: "weź moje serduszko".
Miś został zrobiony według tego opisu. Okazało się, że popełniłam błędy przy tłumaczeniu, a nie mogłam znaleźć angielskiego odpowiednika i musiałam sama kombinować. W końcu odszukałam własne notatki szydełkowe i udało mi się ogarnąć jak to wszystko ma być.
Serduszko oczywiście z tego opisu zrobiłam i włożyłam misiowi w łapki.
Wojtek trzyma serduszko cały czas, jakby ktoś miał mu je ukraść :)
Na koniec zdjęcia dla udowodnienia, że Wojtek potrafi ruszać nóżkami i rączkami :)
Jak Wam się podoba miś (wiewiór) Wojciech? :)
MIŚ JEST PRZEŚLICZNY !!!
OdpowiedzUsuńAle fajny!!!
OdpowiedzUsuńSłodziutki :)
OdpowiedzUsuńAch, takiemu spojrzeniu jak ma Wojtek, chyba żadna się nie oprze :))
OdpowiedzUsuńJaki słodziak :) Śliczna praca.
OdpowiedzUsuńcudny jest!!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczniutki :)
OdpowiedzUsuńJest słodki :)
OdpowiedzUsuńmiso wygląda przecudnie!
OdpowiedzUsuńCudowna mordeczka.
OdpowiedzUsuńcudeńko
OdpowiedzUsuńMisio super sympatyczny, a z tym serduszkiem wygląda ślicznie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Dorota
uroczy miś i bardzo dokładne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie :)
http://lalkacrochetka.blogspot.com/2013/09/wyroznienie-liebster-blog.html