Powstało już wiele prac z zastosowaniem tej włóczki. Największą popularnością cieszą się torebki. Robi się je szybko i dosyć łatwo.
Co producent mówi o Hoooked Zpagetti:
- jeden motek waży blisko kilogram,
- 100% bawełna,
- można prać,
- nadaje się na torebki, dywaniki, opaski, paski, broszki, osłonki na doniczki,
- jeden motek wystarcza na zrobienie na szydełku kwadratu 30x30 cm.
Są też mini motki i motki w paski :)
Informacje z mojej banderoli:
- dokładny skład: 92% wysokiej jakości bawełna pochodząca z recyklingu, 8% inne włókna z recyklingu (skład może się różnić w zależności od koloru, partii),
- zalecane druty i szydełko: 12 mm,
- 120 m w motku,
- prać ręcznie.
Moja opinia o Hoooked Zpagetti:
- miła w dotyku, gładka, lekko sprężysta.
- składa się z pasków materiału,
- motek jest spory i ciężki (moje miały po 900 gram):
- robiłam szydełkiem 10 mm,
- prułam ją kilkakrotnie, początek zaczął się mechacić, reszta pozostała bez zmian,
- po dłuższej pracy (jak przy każdym dużym szydełku) męczy się ręka, bo potrzeba większego niż zwykle ruchu nadgarstków:
- łatwo można rozpocząć pracę przez wyciągnięcie nitki ze środka (wystaje z jednej lub drugiej strony motka):
- jak widać powyżej włóczka łatwo łapie wszystkie małe drobinki kurzu,
- ma różną grubość przez co ciężko jest dobrać odpowiednie szydełko. Moje w pewnych momentach było zbyt grube, a innym razem zbyt cienkie. Ostatecznie dobrze mi się nim robiło:
- pamiętając o tym, że włóczka pochodzi z recyklingu trzeba się nastawić na pojawiające się węzełki:
- moja próbka ze słupków ma 11,5 cm szerokości oraz 10,5 cm wysokości:
- myślę, że włóczka jest bardziej wydajna niż to podaje producent, ale o tym dopiszę później, gdy już ukończę swoją torebkę :)
Ostatecznie: mały komfort pracy rekompensują szybkie efekty. Włóczka warta polecenia na niecodzienne dodatki.
Ktoś robił z Hoooked Zpagetii? Jakie macie odczucia co do tej włóczki?
Mam ochotę zrobić sobie z niej dywanik, ale planujemy sprzedać mieszkanie i kupić większe więc na razie się wstrzymam - kto wie jakie kolory mi wpadną do głowy przy urządzaniu następnego mieszkania...
OdpowiedzUsuńNa innym blogu spotkalam ja tez ostatnio. Powiem Wam ze mi sie podoba. Tylko patrzylam na allegro cena troche odstrasza. Ja bym z niej zrobila dywanik do pokoju dzieci ale motkow potrzeba by bylo w takim razie sporo....
OdpowiedzUsuńA może ze starych T-shirtów? Zobacz tutaj: http://www.craftpassion.com/2009/05/recycle-tutorial-making-of-t-shirt-yarn.html/2
UsuńA może ze starych T-shirtów? Zobacz tutaj: http://www.craftpassion.com/2009/05/recycle-tutorial-making-of-t-shirt-yarn.html/2
Usuńsuper, dzięki za podpowiedź, planuję zrobić sobie torebkę i ta włóczka wydaje mi się w sam raz :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała wypróbować;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł. ! Ale cena rzeczywiście powalająca. Pamiętam jak taką "włóczkę" robiło się za starych rajstop ;-)
OdpowiedzUsuńKasia! popraw informacje z banderoli bo na zdjęciu co innego niż w opisie;)!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Już poprawiam :)
UsuńKasiu, bardzo ciekawy post, dziękuję za namiary na sklep i za opinię. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że taką włóczkę można zrobić w domu, tak właśnie zrobiłam 5 lat temu, kiedy to o Hooked zpagetti jeszcze nie było słuchu. Pocięłam starą poszwę na kołdrę na paski o grubości ok. 2 cm. Cięłam tak, by było jak najmniej łączeń, czyli zygzakiem (przypomnijcie sobie sposób pocięcia małej karteczki, tak by przejść przez nią całym ciałem).
OdpowiedzUsuńEfekty jak widać: http://www.flickr.com/photos/112984887@N06/12713915763/ (zdjęcie wrzuciłam na flickr - nie wiem jak inaczej je pokazać)
Pozdrawiam serdecznie
KasiaK
Mam pytanie czy można zrobić z tego np sukienkę
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nie. Włóczka jest zbyt ciężka i zbyt gruba.
Usuń