Przedstawiam Wam 49 070 oczek, blisko 12 motków Benii i niezliczoną ilość godzin pracy... czyli 10 jelonków sporej wielkości. Wszystkie razem zmieściły się do torby z Ikei i nie było im zbyt luźno. Wielki projekt, ale warto było :) To pierwsze moje tak duże, właściwie hurtowe zamówienie. Bałam się, że nie podołam, że się zniechęcę, ale cel został osiągnięty przed wyznaczonym czasem. Tylko teraz jakoś tak smutno, że już ich ze mną nie ma.
Co u mnie? Zmieniłam pracę, mieszkanie... Wiecie, jak ciężko jest się przeprowadzić z włóczkami?
Teraz staram się oddawać pisaniu pracy magisterskiej. Temat piękny, bo piszę o sprzedaży rękodzieła. Dowiedziałam się, że szydełka początkowo były wykonywane przez grzebieniarzy z rogu jelenia lub łosia. Wiedzieliście?
Są zachwycające i ta ilość!
OdpowiedzUsuńPiękne jelonki :) podziwiam Cię bardzo, za Twoją wytrwałość :) Powodzenia przy pisaniu pracy, no i myślę, że nie tylko ja po Twojej obronie, chciałaby ją przeczytać, także może zdecydujesz się an opublikowanie? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Kusząca propozycja z ta publikacją :) Pomyślę o tym.
UsuńObiema rękami podpisuję się pod tym co napisała Iwon(IT)ka. :)
Usuńooo bardzo dobrze, że wróciłaś! Jelonki są świetne! a gdybyś potrzebowała pomocy i zorganizowania grupy badawczej do swojej pracy- daj cynk- mysle, że sporo z moich znajomych chetnie by Ci pomogło, chociazby wypełniając ankiety ...
OdpowiedzUsuńWow. Robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńWłóczkowe przeprowadzki; a to już w zależności ile się ma tego włóczkowego majątku.
OdpowiedzUsuńIm większe zasoby tym więcej roboty :)
Urocze są te Twoje jelonki.
Serdecznie pozdrawiam
Wow, jakie slłodziaki z tych jelonków. Są śliczniusie 😀
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu pracy. Z przeprowadzkami zawsze jest ciężko 😉
super jeleniewo:)
OdpowiedzUsuńUrocze jelonki, życzę powodzenia w pisaniu pracy:))
OdpowiedzUsuńCudowne są, chciałabym kiedyś sama takiego zrobić, póki co u mnie króluje haft krzyżykowy, czasem sięgam jednak również po szydełko :D zapraszam czasem do mnie :D
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu, bo sama nie lubię robić kilku takich samych maskotek, zwłaszcza w krótkim odstępie czasu. 11 sztuk to prawdziwe wyzwanie! Informacja o materiałach z jakich były wykonane szydełka jest ciekawa, sama nigdy się nad tym nie zastanawiałam - jak pewno większość z nas - chociaż "zadaję się" z nimi od dziecka... Pozdrawiam i powodzenia w pisaniu pracy :)
OdpowiedzUsuńNiezłe stadko. Imponująco wyglądają razem. Masz super temat pracy. Piszesz z autopsji?:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMyślałam, że będę pisać z autopsji, ale niestety problem jest tak obszerny, że muszę się wiele uczyć.
Słodkości :-) Cudne stadko jelonków :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pełne uroku jelonki. Miło mieć takie pełne ciepła stadko :)
OdpowiedzUsuńUrocze jelonki i niezła gromadka :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze. I ta ilość. Jestem w totalnym szoku i gratuluję wytrwałości. Też kiedyś chciałam spróbować takich dzierganek, ale podczas przeprowadzki zaginęła mi książka ze schematami :(
OdpowiedzUsuńExtra :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie :)
Usuńhttp://grandmothermartha.blogspot.com/2016/09/urodzinowo.html
Kasiu, zrobiłabyś poradnik albo chociaż czytelny schemat jak zrobić takie sowy jak przy 12 czapce (http://kasiulkoweprace.blogspot.com/2013/10/inspirujace-poniedziaki-12-szydekowych.html)? Nic nie rozumiem z tego obrazka. Ślicznie proszę i pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) pomyślę o tym.
UsuńWitam, trafiłam dzisiaj na tą stronę pierwszy raz i jestem po prostu zachwycona :) A jelonki urzekły mnie najbardziej :) Od jakiegoś czasu bawię się w szydełkowanie i chciałabym spróbować sił przy takim cudzie :) Czy byłaby możliwość wstawienia schematu do niego, ale takiego bardziej opisowego niż rysunku... :) Pozdrawiam! Agata
OdpowiedzUsuńWitaj,
Usuńogromnie dziękuję za tak miłe słowa. Rozgość się proszę :)
Niestety jelonki wykonuję dla firmy i nie mogę podać opisu na nie. Przykro mi.
Pozdrawiam,
Kasia