czwartek, 6 lutego 2014
Czwartkowe porady kasiulkowe ---> co będzie potrzebne podczas szydełkowania?
W oczekiwaniu na wyniki głosowania piszę dla Was posta. Chciałabym Wam trochę opowiedzieć o tym, czego używam podczas tworzenia szydełkowych prac. Na pewno wiele z Was zastanawiało się, jakie są najlepsze przybory, które możemy sobie sprawić, aby lepiej i wygodniej nam się pracowało. Żeby wszystko ogarnąć, zrobiłam sobie nowy przybornik (planuję jeszcze doszyć zamek :)
Przybornik składa się jak okładka zeszytu. W środku są folie ze skoroszytów. Całość została zaprojektowana specjalnie pode mnie. Wzięłam pod uwagę to, czego najczęściej używam podczas szydełkowania. Dorzuciłam jeszcze miejsce na rzeczy, których nie chcę zgubić (jak agrafki czy przyrząd o przeciągania gumki lub małe igły).
Igła
To chyba jeden z moich najukochańszych przyrządów. Ta igła jest cudowna! Ma na końcu płaski koniec, który robi większą dziurkę w materiale, aby łatwiej mogła przejść główka igły. Poza tym przyrząd jest duży (7,8 cm długości) i wygodny.
Mam zamiar też kupić sobie specjalne igły do szycia dzianiny. Koniecznie z zakrzywionym końcem i metalowe. Szyłam i wiem, że są cudowne :)
Szpilki
Są konieczne podczas przyszywania aplikacji, zszywania ubrań... Moje są z kolorowymi główkami, bo takie akurat mi się podobały. :)
Nożyczki
To przyrząd dosyć pożądany :) Obgryzanie nitek nie jest fajne :D Te akurat kupiłam w Ikei w komplecie z dwiema innymi sztukami. Średnie służą mi do ucinania szerokiej taśmy przy pakowaniu, a największe do cięcia materiałów.
Dodatkowo używam ucinacza do nitek. Jest bardzo wygodny, bo nie marnujemy czasu na celowania palcami w dziury nożyczek.
Szydełka
Oczywiście, nie będziemy szydełkować bez szydełek. To absolutnie najważniejsze narzędzie!
Od zawsze twierdziłam, że szydełka z rączką nie są dla mnie. Używałam takich zwykłych, aluminiowych do czasu aż zaczął się szał na zestawy KnitPro. Postanowiłam wypróbować tych szydełek (kupowałam je oddzielnie) i powiem Wam, że jestem z nich baaardzo zadowolona i nie oddam ich nikomu :D Ręka się mniej męczy, przyrząd jest leciutki no i nie trzeba się przyzwyczajać do trzymania cieńszego szydełka po robieniu grubszym, bo rączki są takie same. Kolory są ich dodatkową zaletą :) Ja posiadam z tej serii rozmiary od 2 mm do 5 mm (co 0,5 mm).
Poza tym mam też dwa szydełka firmy Orient (0 i 4) oraz Tulip (1,5 mm) do serwetek i innych małych prac oraz większe: 6 mm, 7 mm i 8 mm do grubszych dzianin.
Swoje aluminiowe wywiozłam do domu - przydadzą się mamie podczas wykończania drutowych prac.
A jakich narzędzi Wy używacie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja ostatnio zakupiłam przyrząd do robienia pomponów (przydaje się do czapek!), a właściwie dwa były w komplecie: o rozmiarach 65 i 85mm. Wypróbowany już - świetny przyrząd, jeśli ktoś robi czapki, to naprawdę szybko i sprawnie można wykonać pompon. Nie muszę się już męczyć z tekturowymi kółeczkami (tej metody nauczyłam się jeszcze w szkole, ale jest pracochłonna...).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Ach! Zapomniałam napisać o tym przyrządzie. :) Ja mam cztery rozmiary.
UsuńPozdrawiam :)
Twój przybornik jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńja mam jakąś potworną mieszaninę zdobycznych szydełek, tradycyjnych, nie takich ładnych jak Twoje :) druty KP z wymiennymi żyłkami - wygrały ze wszystkimi innymi, innych już nie używam :)
i, co do posta Lilinki - też ostatnio kupiłam pomponizator ;) jest świetny, mam zamiar przepomponować wszystkie zalegające resztki włóczek
Dziękuję!
UsuńSzydełka nie są po to, żeby wyglądać, ale po to, żeby się nimi dobrze robiło :)
Co do pomponów, to też mam taki zamiar :D
Clover u mnie tylko takie szydło ma sens :)
OdpowiedzUsuńPiękny przybornik, ja sobie chyba też sprawię :)
Powodzenia Wygraj za nas ten blog roku, dziwne ze nie ma kategorii rękodzieło, bo fotografia dla mnie to oddzielna kategoria,
Pozdrawiamy z Milką :)
Hm, w tym roku były właściwie dwie kategorie do wyboru: "pasje i zainteresowania" oraz "twórczość artystyczna". Mało precyzyjne... Wszystkie blogi się pomieszały.
UsuńCloverów nie próbowałam, więc pewnie nie wiem, co tracę, ale wszystko przede mną :))
Pozdrawiam!
Przepiękny ten przybornik - jak pomyślę że od dawna dziergam a szydełka nadal mieszkają w wazonie...to mi wstyd.
OdpowiedzUsuńEj! Też myślałam o jakimś pojemniku na szydełka w kształcie kubka :D To szybki sposób na ich odkładanie, ale dla mnie jednak bardziej liczy się to, żebym mogła je szybko ze sobą zabrać.
UsuńJakie to ładne!!! Moje szydełka przechowuję w przyborniku z drutami, moim prezencie gwiazdkowym ale czas to zmienić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzybornik cudny, obcinaczek jeszcze nie posiadam, a szydełka zamieniam na Clovery :)
OdpowiedzUsuńJa na razie mam komplet szydełek, o taki:
OdpowiedzUsuńhttp://fotoforum.gazeta.pl/photo/7/hh/ha/s1ze/FgWj5Zw5rcDjEnB9IB.jpg
i dokładnie taki sam obcinacz do nitek :) i dwie igły do haftu z okrągłą główką do chowania nitek.
Zastanawiam się jak dorobić sobie rączki do tych szydełek, bo czasem palec mi drętwieje od wpijania się szydełka.
Właśnie takie szydełka wcześniej kolekcjonowałam :) Szkoda mi było, że dopiero teraz zauważyłam, że można mieć tak tani zestaw. Przydałby się na początku.
UsuńRączki możesz zrobić z modeliny albo z pustych długopisów.
To jest myśl! Długopisów Ci u mnie dostatek ;)
Usuńprzepiękne etui na przybory! :-)
OdpowiedzUsuńPiękny przybornik- pełen energii jak sama Kasiulka! Fajne szydełka masz...muszę i ja o takich pomyśleć;)
OdpowiedzUsuńŚwietna rzecz!
OdpowiedzUsuńJa mam śliczny ale bardzo duży i włożyły mi się też tam druty, a szydełka czują się zagubione!
:))
UsuńBiedne szydełka... Trzeba je pocieszyć i zrobić im miły domek :)
Przybornik zdaje na pewno egzamin - mamy wszystko pod ręką. Ja mam takie dwie saszetki - jedna mniejsza na przybory, druga duża na robótkę, którą dziergam. W przyborniku wszystko to, co wymieniłaś jest, choć od innych producentów, takie misz-masz.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Świetny przybornik - w sam raz na spotkanie biznesowe ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety kupiłam zestaw szydełek na allegro, które były kiepsko wykończone :c Poszły w odstawkę i używam wciąż szydełek po prababci - na nich sie nie zawiodłam i niespieszno mi do wymiany.
A używasz może czegoś do ochraniania palców? Bo ja się zastanawiam jak zrobić, by przy szydełkowaniu nie robiły mi się pęcherze - to moja zmora, która uniemożliwia mi oddawanie się pasji na długie tygodnie ^^"
Zazwyczaj to, co stare jest najlepsze.
UsuńNa których palcach robią Ci się pęcherze? Możliwe, że to kwestia kształtu szydełek.
Najczęściej na środkowym palcu dłoni, w której trzymam robótkę, kiedy podtrzymuję ją, żeby ucelować w oczko. Lekko wypycham wtedy oczko od drugiej strony właśnie palcem środkowym, żeby było lepiej widoczne. Przy wbiciu obciera mnie wtedy końcówka szydełka, ale nie rozpracowałam jeszcze jak pozbyć się tego nawyku.
Usuńależ ładnie sobie te Twoje szydełka mieszkają ;-)
OdpowiedzUsuńGenialny przybornik:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiekny przybornik:) Jeszcze takiego nie widziałam.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten przybornik:) akurat czegoś takiego mi trzeba:) muszę sobie w końcu wydziergać bo już od bardzo dawna noszę się z zamiarem.
OdpowiedzUsuńCzemu mnie wogóle nie dziwi, że popełniłaś taki przybornik?
OdpowiedzUsuńWidziałam gdzieś w sieci coś w tym stylu i mnie korci:) Pozdrawiam, Ana
Fantastyczny przybornik!
OdpowiedzUsuńMam podobny przybornik do drutowania :) A szydełka trzymam w materiałowym piórniku zapinanym na zamek :)
OdpowiedzUsuńTeż taki chcę, ja na razie dla swoich szydełek mam etuję na okulary,ale zamienię na to cudo, pozdrawiam, Ola, szydelkowamoda.blox
OdpowiedzUsuń